Przepowiednie te opowiedziane są w 8ym rozdziale legendy pod liczbą 7 i 10. Z obrazowego ich przedstawienia okazuje się, że prokurator księżnej Lutold był świeckim kapłanem. Stan jego kapłański widać z ogolonej głowy i płaszcza rozciętego na przodzie, a czerwona pod nim suknia z kapturem okazuje, że nie był zakonnikiem. Dotąd bowiem, jak się już wyżej nadmieniło, katedralne duchowieństwo w Wrocławiu używa sukni czerwonego koloru.
Co do brata Fryderyka nadmienić należy, że przepowiednia o nim była wedle słów legendy nie do niego ale do księżnej Anny wyrzeczoną. Rysownik także zapomniał o pomalowaniu jego habitu na czarno. Należał bowiem do zakonu Franciszkanów.
Hornigowski rękopis nie różni się co do tego obrazu z Ostrowskim. W pierwodruku zaś Baumgartena prokurator księżnej ubrany po świecku w ręku trzyma klucz i tło obrazu przedstawieniem pobliskich budowli urozmaicone.
Przypomnieć tu wypada, że w tym pierwodruku pomiędzy obrazem niniejszym a poprzednim środkuje cała historya wojny Tatarskiej na 9ciu narysowana stronnicach, o czem już wyżej miałem sposobność obszerniej nadmienić.